Strój z Tomaszowa
Tradycyjny strój ludowy tamtejszej ludności największą popularnością cieszył się na początku XX wieku. Po tym okresie zakładano go coraz rzadziej i mniej chętnie. W użytku był jeszcze przed drugą wojną światową, wtedy niektóre z jego elementów, głównie koszule noszone były nadal powszechnie.
Strój ludowy z Tomaszowa i Hrubieszowa - opis stroju męskiego
Jednym z elementów ubioru był słomiany kapelusz, który zakładano w okresie letnim. Miał on chronić głowę przed słońcem. Noszono go w dni powszednie i świąteczne. Wykonywano go z żytniej słomy, z której tworzono zębate paski plecionki lub źdźbeł trawy (psiarki). Pierwszy etap szycia rozpoczynał się od środka denka. Taśmę lub psiarkę układano spiralnie i zszywano. Kapelusz miał cylindryczną główkę i szerokie rondo, które czasami obszywano tasiemką o czarnym lub granatowym kolorze. Innymi rodzajami nakrycia głowy były maciejówki i futrzane czapki. Te pierwsze noszone były w chłodniejsze dni, drugie zimą. Futrzane czapki wyróżniały się stożkowatym kształtem.
Koszule, które ubierano w dni świąteczne wykonywane były z umiarkowanie wybielonego płótna lnianego. Szyto je według kroju przyramkowego. Niektóre z nich miały asymetryczne zapięcie z lewej strony. Część przy szyi zdobiła stójka lub nieduży kołnierzyk. Tego typu koszule były cienkie i długie. Sięgały aż do kolan. Nie wkładano ich do spodni. Przepasano je skórzanym paskiem. Koszule miały długie rękawy, które wszywano w mankiet lub oszewkę. Ich pierwsze wersje noszone przez Polaków były bardzo skromne. Nie posiadały żadnych ozdób. Z biegiem czasu zaczęto zdobić je haftem krzyżykowym. Najczęściej występującym motywem były kształty figur geometrycznych. Wyszycia występujące na kołnierzach, przody oraz mankiety były elementami zaczerpniętymi z kultury rusińskiej. Tworzono je z czarnych lub różnobarwnych nici. Do zapinania koszul służyły małe, szklane guziczki.
Letnia wersja spodni noszonych w dni powszednie wykonana była ze zgrzebnego płótna lnianego lub konopnego. Charakteryzowały się bardzo prostym krojem. Jeden płat tkaniny wystarczał na jedną nogawkę. Spodnie w pasie poszerzał trójkątny klin. Na prawym boku wszyty był mały rozporek. Krawędź spodni przy pasie podwijano tak, by powstała przestrzeń na sznurek. Sznurek miał regulować obwód w pasie i sprawić, że spodnie nie będą opadać. Zapinano je na drewniany kołeczek. W dni świąteczne ubierano malowanki, które szyto według tego samego kroju. Drukowano na nich czerwone lub czarne paski. Innym rodzajem spodni były bryczesy. Powszechnie zaczęto je nosić w pierwszej połowie XX wieku. Wykonywano je z tkanin fabrycznych. Występowały w kolorze brązowym i brązowo- zielonym.
Elementem tradycyjnego stroju z Tomaszowa były też kaftany (kabaty). Znano ich dwa rodzaje. Pierwszy z nich produkowany był z lnianego samodziału w białym kolorze. Tkano go splotem płóciennym lub rządkowym. Na przedniej części posiadał zdobienia w postaci czarnych naszyć umieszczonych na przedniej części. Drugi wykonywany był z szarobrązowego sukna falowanego. Na przodach tych pierwszych występowały naszycia w kształcie kwadratów. Na każdym z nich widniały aż cztery. Występowały w czarnym kolorze. Powierzchnia kwadratów była podzielona przez krzyżujące się przekątne. Innym elementem zdobniczym były kolorowe sznureczki i aplikacja umieszczona na klapkach przy szyi oraz na kieszonkach. Aplikacje wykonywano z niebieskiej lub czarnej tkaniny, którą często było sukno.
Kaftany były elementem zarówno męskiej, jak i damskiej garderoby. Jedynie kabaty sukienne charakteryzujące się aksamitnymi kołnierzami noszone były tylko przez mężczyzn. Kołnierze były wykładane (nie przytwierdzone na stałe), występowały w wersji jedno- lub dwudzielnej. Wzdłuż krawędzi przodów, kieszeni i na rękawach naszywano lamówki wykonane z tej samej tkaniny. Miały też dwie lub trzy cięte kieszenie, które przysłaniano specjalną klapką. Jedna z nich umieszczona była z lewej górnej strony (w okolicach piersi), dwie kolejne odrobinę niżej od linii talii. Tego typu kaftany zapinane były na duże, ciemne guziki umieszczone w dwóch rzędach. Miały też bardzo proste rękawy.
Ubiorem noszonym w okresie letnim były płótnianki zwane też parciankami były długie, sięgały do połowy łydek. W okolicy szyi miały wąski i stojący kołnierzyk. Ich rękawy były proste, zwężały się u dołu- w kierunku dłoni. Płótnianki pozbawione były ozdób. Najczęściej noszono je luźno, zdarzało się, jednak że przepasano je pasem, nazywanym krajką. Zakładano je zarówno w dni powszechne, jak i świąteczne. Tak, jak wspomniano wcześniej płótnianki były zakładane w ciepłe, słoneczne dni, jednak w przypadku, gdy mężczyzny nie było stać na kupno drogiej sukmany w zimowe, chłodne dni zakładał on nawet klika płótnianek na raz.
Sukmany były najbardziej reprezentatywnym okryciem. Tworzono je z sukna samodziałowego. Spotykano je w szarym lub ciemnobrązowym kolorze. Występowały w kilku wersjach. Były szyte według nieco innych krojów. Jednak tym, co najbardziej je różniło była kolorystyka sukiennych aplikacji i wykonanych sznureczkiem szamerunków, które dodawały im uroku. Najmłodszymi sukmanami były te odcinane w pasie. Produkowano je z tego samego sukna co kaftany. Miały wykładane kołnierze obszyte aksamitem i proste, zakończone naszytym mankietem rękawy. Posiadały też dwurzędowe zapięcie i ciętą, przysłoniętą klapką kieszonkę ulokowaną z lewej strony w obszarze piersi. Z racji tego, że moda na nie zapanowała bardzo późno, przetrwały najdłużej.
Do zimowej odzieży należały kożuchy produkowane w Hrubieszowie. Wykonywano je z wyprawionych na biało skór baranich. Miały wycięcia w pasie. Tylna ich strona była mocno marszczona. U góry wykończone były dużym wykładanym kołnierzem, który tak jak mankiety przy rękawach wykonywany był zazwyczaj z czarnego futra. Zapinano je tylko do linii pasa. Służyły do tego skórzane guziki i pętelki. Najczęściej dwukrotnie przepasano je wokół pasa paskiem z wełny, zwanym krajką. Na lewym boku tworzono supeł. Spotykano je głównie w czerwonym i zielonym kolorze. Ich szerokość wynosiła około sześć centymetrów. Frędzelki tworzone z nitek osnowy wykańczały ich węższe brzegi. Tyszowiaki stanowiły główne obuwie ówczesnej ludności. Tworzono je w pobliskich Tyszowcach. Co ciekawe, po dłuższym czasie używania dopasowywały się one do stopy tak, że przybierały ich kształt. Nowe, nie noszone były takie same, niczym się od siebie nie różniły. Tyszowiaki przed założeniem wyścielano słomą. Czyniono tak, gdyż często były one za duże i niedopasowane. Stopę zaś owijano onucą. Z biegiem czasu do mody weszły buty z cholewami z harmonijką znajdującą się w okolicy kostki. Na przełomie XIX i XX wieku stały się one powszechnie znane i noszone.
Strój ludowy z Tomaszowa i Hrubieszowa - opis stroju kobiecego
Dziewczęta nie nosiły żadnych nakryć głowy. W święta, jak i dni powszechnie chodziły z odsłoniętą głową. Włosy splatały w warkocze. Czasami zdobiły je polnymi kwiatami. Mężatki, w upalne dni zakładały chustki płócienne. Trend ten pojawił się pod koniec XIX wieku. Chustki te występowały w kolorze czerwonym. Wiązano je pod brodą. W zimniejsze dni zamieniano je na wełniane szale- nówki, których rogi zazwyczaj krzyżowano pod brodą i związywano w supeł na karku. Siatkowe czepki były elementem charakteryzującym mężatki. Nosiły je od dnia oczepin, rozpięte na kimbałce. Pierwszą obręcz mocowano z tyłu głowy kosmykami włosów. Na nią nakładaną kolejną, na której rozpięty był czepek. Z grubego lnianego płótna szyto damskie koszule. Wcześniej materiał dobrze wybielano. Gorszy gatunek płótna przeznaczano na nadołek. Koszule szyte były według kroju przyramkowego. Były długie, miały szerokie rękawy marszczone przy dłoni, które wszywano w mankiet. Przy szyi wykończone były dużym, prostokątnym wykładanym kołnierzem. Przypominał znany dzisiaj wszystkim kołnierz marynarski. Szklane guziczki służyły do zapinania koszul (na przodzie) i mankietów. Koszule, które zakładała ludność polska były zdobione haftem. Był on bardzo skromny, wykonany sposobem krzyżykowym. Uzupełniano go stebnówką w czarnym i czerwonym kolorze. Koszule noszone głównie przez Ukrainki zdobiły wielobarwne wyszycia na mankietach i przyramkach. Często też pokrywały większość powierzchni rękawów. Hafty te były rozbudowane. Tworzono je metodą krzyżykową. Dominującym motywem były zgeometryzowane motywy roślinne. Czasem też pojawiały się zwykłe kształty geometryczne. Przody z obu stron upiększone były skromnymi wyszyciami. Do ich wykonania używano czarnej stebnówki. Na kołnierzu koszuli najczęściej widniał biały haft płaski lub czarny haft krzyżykowy. Pierwszy z nich przedstawiał wzory kwiatowe.
Kobiety nosiły kaftaniki (kabaty), takie same jak mężczyźni. Robiono je z białego sukna samodziałowego. Noszono je na koszulach. Innym rodzajem kaftanów były kurtyki. Do ich produkcji używano szarobrązowego sukna. Występowały one w wersji z rękawami lub bez rękawów. Te drugie określano też saczkami. Czarnym aksamitem obszywano podcięcie przy szyi, krawędzie przodów i tyłu, brzegi ślepych kieszonek oraz rękawy kurtyki. Zapinano je do linii talii na czarne guziczki. Bezrękawniki (saczki) nosiły przeważnie panny, z kolei kobiety zamężne zakładały te z rękawami.
Spódnice występowały w wydaniu letnim i zimowym. Najstarsze z tych noszonych w słoneczne dni robiono z gładkich lub zdobionych ręcznym drukiem lnianych tkanin samodziałowych. Na ich wykonanie przeznaczano cztery półki tkaniny, które zszywano razem, by tworzyły jedną całość. Boki i tył spódnicy układano w drobne zakładki. Przednia część była gładka. Zimą zakładano spódnice wełniane. Widniały na nich wąskie, najczęściej czerwone paski. Spódnice samodziałowe z czasem odeszły w zapomnienie. Od przełomu XIX i XX wieku zastąpiono je spódnicami wykonywanymi z wełnianych tkanin fabrycznych. Spódnice z tkanin samodziałowych dobrze komponowały się z białymi zapaskami lnianymi. Zdobiono je wielokolorowym lub czerwono-czarnym haftem krzyżykowym. Najczęściej przedstawiały kształty geometryczne. Z kolei zapaski z kolorowych tkanin fabrycznych zakładano do kaftanów bez rękawów (nowszego typu). Zapaski te były zdobione na różne sposoby. Jedne były wykończone falbaną, inne obszyte koronką, albo ozdobione wąskimi zakładkami. Występowały też takie zdobione haftem płaskim o motywach kwiatowych. Zapaski, niezależnie od rodzaju były tak samo długie jak spódnica.
Kobiety, tak jak i mężczyźni w chłodne dni zakładały płótnianki oraz kożuchy. Nie różniły się one praktycznie niczym od tych, używanych przez mężczyzn. Również przepasywały je pasem- krajką. Początek XX wieku przyniósł modę na wełniane chustki. Stopniowo wypierały one płótnianki i kożuchy. Chustki były duże. Liczyły około 150 cm długości i 150 cm szerokości. Te przeznaczone do noszenia w zimę były grube. Cała ich powierzchnia pokryta była kraciastymi wzorami, z kolei wzory kwieciste zdobiły wersję letnią, która tworzona była z tybetów. Kobiecym obuwiem były czarne trzewiki. Sięgały one do połowy łydki. Miały prosty i niski, liczący około trzy milimetry obcas. Często w zwyczajny, powszedni dzień chodzono boso lub w skórzanych chodakach. Strój kobiecy pięknie uzupełniała biżuteria. W tamtych czasach były nią korale. Za najbardziej wartościowe uważano te, wykonane z korala prawdziwego. Zakładano je tylko na ważne uroczystości. Występowały w różnych formach. Były wyznacznikiem bogactwa. Liczba sznurów i wielkość paciorków świadczyły o majętności właścicielek. Nie każda kobieta mogła sobie na nie pozwolić. Kobiety uboższe (przeważnie żony zwykłych chłopów) nosiły korale imitujące te prawdziwe, zwane lakami. Były one wykonywane z różnorodnych, mas plastycznych. Występowały tylko w kolorze czerwonym.