Strój Górali Łąckich
Górale Łąccy mieszkali na terenach obejmujących Beskid Wyspowy, Beskid Sądecki i Gorce. Administracyjnie rejon należy do gminy Kamienica i Łącko w dzisiejszym województwie małopolskim.
Strój regionalny Górali Łąckich - odmiana męska
Strój Górali Łąckich najmocniej rozwinął się w pierwszym trzydziestoleciu XX wieku i obok gwary, muzyki i budownictwa był ważnym elementem podkreślającym kulturę i tradycję tej grupy etnicznej. Latem mężczyźni zakładali na głowy czarne pilśniowe kapelusze z okrągłą główką. Młodzi mężczyźni, niezależnie od stanu cywilnego, wybierali kapelusze z wąskimi rondami, a starsi górale zakładali kapelusze z dużym rondem lekko opuszczonym na dół. Na początku kapelusze ozdabiano koroną, a potem mosiężnymi łańcuszkami, które okręcało się kilka razy wokół główki – im więcej było takich zwojów, tym bogatszy był mężczyzna noszący takie okrycie. Biedniejsi górale zamiast łańcuszków stosowali brązowy sznurek albo czerwoną i zieloną włóczkę. Jeszcze później wokół główki kapelusza wiązano skórzane paseczki z naszytymi muszelkami ślimaka. Zimą na głowy zakładano barankowe czapki. Koszule Górali Łąckich były szyte z samodziałowego płótna lnianego albo konopnego. Koszule świąteczne szyło się z cieńszych materiałów, dobrze wybielonych.
Na początku XX wieku samodziały zostały zastąpione materiałami fabrycznymi. Męskie koszule były bardzo długie, czasami aż do kolan. Gdy koszula była noszona do płóciennych spodni, wypuszczano ją na wierzch, gdy zaś spodnie były z sukna, koszulę wkładano do środka. Krój koszul przypominał poncho podłużne. Przy szyi znajdował się wąski, wykładany kołnierz, równie wąskie były mankiety przy rękawach. Koszula posiadała rozcięcie na piersiach, podszyte listwą z płótna. W koszulach starszego typu jako zapięcie służyła czerwona wstążeczka, potem przyszywano guziki niciane, blaszane albo kościane. Koszulę spinało się spinką w stylu podhalańskim. Koszule świąteczne ozdabiało się drobnym, białym haftem na kołnierzyku, listwie i czasami na mankietach. Spodnie płócienne nazywano płócionkami lub gaciami. Miały szerokie nogawki i były w kolorze naturalnego samodziału lnianego albo konopnego.
Górale Łąccy w tradycyjnym stroju ludowym (zdjęcie: Zespół Górale Łąccy)
Dolne krawędzie płócionek obszywano cyrką z frędzelkami. Odświętne spodnie płócienne szyto z lepszych materiałów, wybielonych i cieńszych. Do zapinania służyły guziki, a nogawki podwijano i wpuszczano w wysokie buty. Jako ubiór paradny noszono spodnie typu suknioki. Do ich uszycia wykorzystywało się sukno falowane domowej roboty. Gdy było zimno, pod suknioki zakładano także dodatkowe spodnie płócienne. Suknioki były bogato zdobione poniżej przyporów, na obrzeżach kieszeni, w górnej części i wzdłuż szwów nogawek. Haftowane zdobienia wykonywano z kolorowych, wełnianych nitek, najczęściej ściegiem łańcuszkowym, ściegiem Janina, szamerunkiem albo lamowaniem, doszywano także pomponiki z wełny. Ozdoby spodni były przeważnie w kolorze czerwonym, niebieskim, zielonym i żółtym. Największe hafty znajdowały się wzdłuż przyporów, gdzie ciągnęły się one przez przednią część nogawki do połowy uda. Najpopularniejsze motywy hafciarskie to węzły rycerskie albo sercówki. Takie portki były drogim elementem męskiej garderoby, dlatego noszono je nawet przez dziesięć lat i zakładano tylko na świąteczne okazje, chociaż z czasem mężczyźni zaczęli je ubierać również podczas drogi na jarmarki czy targi. Zdobienia spodni podczas prania farbowały, dlatego świątecznych spodni nie czyszczono wodą, ale odświeżano roztworem kredy, który później usuwano szczotką. Jeszcze na przełomie XIX i XX wieku mężczyźni nosili tradycyjne, zdobione kamizelki, ale potem zaczęto ubierać kamizelki o miejskim kroju i zrezygnowano ze zdobień.
Za świąteczne nakrycia wierzchnie służyły gurmany szyte z różnych materiałów. Latem gurmany tylko zarzucano na ramiona, jednak przed wejściem do kościoła, na znak szacunku dla miejsca, wsuwało się ręce w rękawy. Zimą ubierano gurmany w ten sposób niezależnie od miejsca i okazji. Gurmana była szyta według kroju poncho, z dużym wcięciem w talii i poszerzanymi bokami. Gurmana była długa, do połowy łydek, związywało się ją przy szyi za pomocą wstążki albo haftek. Kołnierzyk gurmany był wąski i miał formę stójki. Najtańsze gurmany były w kolorze białym i nosili je najbiedniejsi gospodarze. Jedyną ozdobą takich gurman były metalowe guziki i skromne, łańcuszkowe hafty. Droższe, brązowe gurmany również miały dość skromne zdobienia i dopiero po pierwszej wojnie światowej pojawiły się szerokie zdobienia na przedzie, na kołnierzu, obrzeżach rękawów i kieszeniach oraz na zszyciach na plecach. Sposób zdobienia gurman Górale Łąccy zapożyczyli od swoich sąsiadów, głównie od Lachów Sądeckich i mieszkańców podhala. Niektórym góralom jedna gurmana wystarczała na całe życie, a bogatsi gospodarze nosili gurmanę przez dziesięć lat, potem traktowano ją już jako zwykłe ubranie noszone do pracy.
Na zimę przygotowywano długie, żółte, skórzane kożuchy z szerokim dołem. Do zapinania służyły skórzane guziki, przy szyi i na rękawach doszywano czarne futro, a jako ozdoby służyły aplikacje z czerwonej skóry oraz wełniane hafty w kolorze czerwonym, białym, różowym i niebieskim. Biedniejsi górale nosili krótsze kożuchy, sięgające do kolan. Typowym obuwiem noszonym przez Górali Łąckich były kierpce. Oprócz tego noszono także wysokie buty z cholewami – tańszą wersją były buty węgierskie, droższą buty polskie. Do kierpców owijano stopy onucami z lnu albo zakładano specjalnie robione kapce, które później zostały zastąpione białymi skarpetami robionymi na drutach.
Strój regionalny Górali Łąckich - odmiana kobieca
Na początku XX wieku najmodniejszą fryzurą wśród młodych dziewcząt były rozpuszczone włosy albo dwa warkocze z przedziałkiem. W okresie międzywojennym zrezygnowano z przedziałka i włosy zaczesywano gładko do tyłu. W warkocze wplatano kolorowe wstążki, które na końcu wiązano w kokardy. W latach trzydziestych młode góralki coraz częściej czesały się na wzór mody miejskiej. Podczas zimy głowy zakrywano wiązanymi do tyłu chustkami. W dawniejszych okresach młodym mężatkom obcinano włosy, potem tylko splatano je w warkocz i upinano z tyłu głowy. Na takie uczesanie zakładano chustkę z tiulu, muślinu lub płótna. Chustkę wiązano w czepiec z ozdobnym węzełkiem nad czołem. Noszono także kolorowe i wzorzyste chustki z perkalu i tybetu. Początek XX wieku przyniósł też modę na salinki i strzępule, a w czasie II wojny światowej kobiety zakładały jasne albo ciemne chustki zdobione wzdłuż brzegów wielobarwnym haftem płaskim. Kobiety zamężne wiązały chustki pod brodą albo po prostu zarzucały na głowę tak, że rogi opadały na piersi.
W dni świąteczne panny zakładały gorsety i ozdobne, białe koszule. Odświętne koszule szyło się z samodziału lnianego, ale po wojnie coraz częściej wykorzystywało się bawełniane płótno fabryczne. Koszula miała krój poncho podłużnego, z doszywanymi przyramkami. Koszule sięgały tylko do linii bioder, rozcięcie na piersiach było zakryte szerszą listwą, a kołnierzyk miał formę kryzki. Rękawy koszuli były długie i szerokie, wszywane na końcach w mankiety. Kobiece koszule ozdabiało się haftem angielskim, najczęściej z motywem roślinnym. Hafty umieszczano na przedniej listwie, na mankietach i na kołnierzyku, zaś krawędzie poszczególnych elementów koszuli wykańczało się ząbkami.
Góralki Łąckie w tradycyjnym stroju ludowym (zdjęcie: Zespół Górale Łąccy)
Gorset nakładany na koszulę był w kolorze czarnym, bordowym albo granatowym. Gorsety były szyte z aksamitu i tworzyły je trzy główne części, czyli dwa przody i plecy. W dolnej części gorset był wykończony kaletkami albo wąską falbanką.W starszych gorsetach jedynym zdobieniem były proste naszycia z pasmanterii albo doszyte kolorowe guziczki i koraliki. Potem zaczęto ozdabiać gorsety motywami kwiatowymi, które z czasem stawały się coraz większe i bardziej naturalistyczne. W czasach międzywojnia zdobienia gorsetów były już bardzo bogate, zrezygnowano też w tym czasie z wykańczania gorsetów falbanką. Gorsety miały jednolitą formę i sznurowało się je czerwoną wstążką wiązaną w kokardę na piersiach.
Latem kobiety jako nakrycia wierzchniego używały wizytek, noszonych prosto na spódnicy. Wizytki sięgały trochę poza talię, czasami były długie do połowy bioder. Wizytki szyło się z samodziału lnianego, w kolorze niebieskim lub granatowym. Z czasem do szycia wizytek zaczęto także stosować fabryczne batysty i inne cienkie materiały. Wizytki razem ze spódnicą stanowiły cały komplet kobiecego ubrania. Przednia część wizytek była ozdabiana falbankami, aplikacjami z koronki fabrycznej, stosowano także płaskie lub koralikowe hafty. Na początku XX wieku kobiety zaczęły nosić jako ubranie wierzchnie katanki. Były to okrycia szyte z grubszego sukna, z kaszmiru albo z aksamitu. Od spodu katanki były ocieplane dodatkową warstwą materiału albo watowaniem. W okresie międzywojennym kaftaniki miały długość do pasa i najczęściej szyło się je z tkanin fabrycznych.
W pierwszych latach XX wieku góralki zakładały dwie spódnice: barchetkę noszoną pod spodem, i farbówkę, zakładaną na wierzch. Najbogatsze gospodynie nosiły do stroju świątecznego kilka warstw burek – mogło ich być nawet siedem. Burki przy dolnej krawędzi posiadały ozdobne zakładki albo miały doszyte aplikacje z fabrycznych haftów, tasiemek i koronek. Po zakończeniu pierwszej wojny światowej kobiety zaczęły nosić jednokolorowe spódnice w odcieniu czerwieni, czerni albo brązu. Spódnice w tym okresie szyło się w zasadzie tylko z różnych tkanin fabrycznych. Spódnica była zdobiona drobnymi, poziomymi zakładkami, a liczba tych zakładek świadczyła o bogactwie właścicielki. Spódnice także haftowano, najczęściej we wzory roślinne. Pod spódnicą noszono białe halki z płótna, zawsze mocno wykrochmalone. Przed II wojną światową Góralki Łęckie zaczęły nosić spódnice krakowskie, które obowiązują jako tradycyjny strój do dzisiaj. Spódnice krakowskie są dużo krótsze, bo tylko do kolan, i nie nosiło się do nich zapasek. Utrzymały się za to białe halki, które lekko wystają spod spódnicy.
Styl zapasek zmieniał się mocno na przestrzeni lat. Do pierwszej wojny światowej jako zapasek używano fartuchów okolastych, następnie zaczęto nosić węższe i krótsze zapaski muślinowe albo z salinki, alpagi, kazimierku bądź tiulu. Jaśniejsze kolory zapasek pojawiały się w garderobie młodych kobiet, zaś starsze mężatki i wdowy wybierały kolory ciemniejsze i czerń. Na brzegach zapasek znajdowały się obszycia z fabrycznej koronki albo z półkolistych ząbków. Pozostałą powierzchnię zapasek zdobiono haftami angielskimi i płaskimi. Gdy pojawiła się moda na spódnice krakowskie, zapaski całkowicie wyszły z użycia.
Zespół Górale Łąccy w tradycyjnym stroju łąckim (zdjęcie: Zespół Górale Łąccy)
Podobnie jak mężczyźni, tak i kobiety ubierały na nogi skórzane kierpce. Bogatsze obywatelki chodziły w skórzanych butach z cholewami, potem przyszła moda na trzewiki. Do sznurowania trzewików panny wybierały czerwone tasiemki, a mężatki sznurowały buty na czarno. W okresie międzywojennym kobiety zaczęły nosić sznurowane półbuty i sandały, a moda ta przyszła wraz ze służącymi i dziewczętami, które pobierały nauki w mieście. Największą oznaką zamożności kobiety były noszone przez nią prawdziwe korale. Zwracano uwagę nie tylko na ich prawdziwość, ale również na ilość sznurów, kolor i wielkość paciorków – najcenniejsze były duże korale o różowym zabarwieniu. Jeśli kobieta nie mogła sobie pozwolić na prawdziwe korale, nosiła szklane podróbki nazywane pacierzami albo siekańcami. Na najdłuższym sznurze korali umieszczało się także medalik albo krzyżyk. Korale zakładano w dni świąteczne, z wyjątkiem okresu postu.