Strój Orawski
Tradycyjny strój orawski był noszony jeszcze w okresie międzywojennym i dopiero po zakończeniu drugiej wojny całkowicie zniknął z tego regionu. Nakryciem głowy mężczyzn był kapelusz z niewielkim, lekko opuszczonym rondem, albo kłobuk.
Strój orawski - tradycyjny strój męski
Główkę kapelusza ozdabiano opaską wykonaną z czarnej, wełnianej tasiemki albo metalowym łańcuszkiem. W okresie zimowym mężczyźni ubierali duże czapki podszywane futrem. Czapki szyło się z czterech klinów tkaniny sukiennej. Czapka była najczęściej w kolorze czarnym, granatowym albo brązowym, a w miejscu, gdzie łączyły się wszystkie kliny, doszywano pompon z wełny. Czapki wieńczono dwuczęściowym otokiem. Nad czołem otok był przytwierdzony na stałe, a przy uszach i na karku otok można było w zależności od pogody podnosić albo opuszczać. W stroju orawskim obowiązywały dwa rodzaje koszul. Te starszego typu szyło się na wzór poncho podłużnego. W późniejszych latach koszule miały już krój przyramkowy. Niezależnie od kroju, koszule zawsze szyło się z samodziałowej tkaniny lnianej. Koszule o kroju poncho były wykańczane przy szyi oszewką. Przez oszewkę biegł sznurek, za pomocą którego koszulę można było ściągać i dopasowywać ją do obwodu szyi. Rękawy koszuli były proste i niezakończone mankietami. Na długość koszula była krótka i wykładana na wierzch. Wymiary męskich koszul o kroju poncho były zawsze takie same, bez względu na wzrost czy wagę mężczyzny – szerokość wyznaczała szerokość brytu płótna, a długość była taka sama jak odległość od jednej ramy okiennej do drugiej. Koszule o kroju przyramkowym były już dłuższe i wpuszczało się je do spodni. Przy szyi doszywano wykładany kołnierzyk, a rękawy zyskały mankiety. Czasami koszule przyramkowe ozdabiało się delikatnym, białym haftem przy mankietach, na przodach i kołnierzyku – we wzornictwie dominowały motywy roślinne.
Inną formą dekoracji koszuli były naszycia z pasmanterii. Portki orawskie szyło się z samodziałowego płótna, potem z sukna domowej roboty. W jeszcze późniejszym okresie portki szyto z sukna fabrycznego wysokiej jakości. Młodzi chłopcy dawniej chodzili w długich koszulach, potem gdy zaczęli uczyć się w szkołach dostawali spodnie z płótna. Portki miały wąskie nogawki, zwężające się ku dołowi, a na bokach posiadały rozcięcia. Na przedzie były przypory, a w pasie biegł wąski tunelik na sznurek do podtrzymywania spodni. Portki zaczęto zdobić dopiero pod koniec XIX wieku.
Członkowie ZPiT Orawianie w stroju Orawskim (zdjęcie: ZPiT Orawianie)
W tym samym okresie mężczyźni zaczęli także nosić kamizelkę, nazywaną również prucnikiem. Prucnik był krótki do pasa, a przy szyi znajdowały się dwie wykładane klapki. Krój prucnika był prosty, a jedyną ozdobą były guziki. Prucnik zastępował najczęściej gunię. Gunia była zdobiona wzdłuż przodów oraz na kołnierzyku kolorowym haftem z wełny. Gunię narzucało się po prostu na ramiona, a za podtrzymanie obu części nakrycia odpowiadał duży, ozdobny guz, o który zaczepiano metalowy łańcuszek albo wstążkę. Potem gunię wyparły praktyczniejsze kaftany oraz kurtki. Mężczyźni nosili dwa rodzaje pasów. Pierwszy z nich był wąski i długi, zakończony metalową sprzączką. Pas ten podtrzymywał męskie portki. Drugi rodzaj pasa był dużo szerszy. Zakładało się go prosto na koszulę i spodnie. Pas przewlekało się przez górny obręb w spodniach, zapinano na klamrę i jeszcze raz owijano go wokół pasa. Końce wisiały luźno po bokach. Młodzi mężczyźni, głównie pasterze, dodatkowo nosili jeszcze opaski. Na nogi zakładano kierpce, które mocowało się do stóp nawłokami ze skóry. Mężczyźni sami wyrabiali kierpce dla siebie i swojej rodziny. Do wyrobu kierpców wykorzystywało się gotowe kawałki skóry, z których modelowało się buty odpowiednio do wielkości stopy. Pod koniec XIX wieku do mody weszły wysokie buty z harmonijkowatą cholewką, ale na takie buty było stać tylko najbogatszych gospodarzy.
Członkowie ZPiT Orawianie w stroju Orawskim (zdjęcie: ZPiT Orawianie)
Strój orawski - opis stroju kobiecego
Orawski strój kobiecy szyło się przede wszystkim z samodziałowych tkanin lnianych, ale w XIX wieku zaczęto stosować także tkaniny fabryczne. Młode, niezamężne panny chodziły przez większość czasu z odkrytą głową. Włosy zaplatały w jeden albo dwa warkocze. We włosy wplatało się gładkie wstążki w kolorze białym, niebieskim, czerwonym albo różowym. Mężatki zawsze nosiły nakrycie głowy. Najpierw zaplatano włosy w warkocze, które upinało się w kok zawinięty na patyk. Na taką fryzurę zakładało się siatkowy czepek, dopasowany do obwodu głowy dzięki wstążce. Na czepek ubierało się jeszcze chustkę. Na co dzień noszono chustki z płótna, chustki świąteczne były z tybetu albo jedwabiu. Koszule damskie miały krój przyramkowy. Były krótkie do pasa. Ich rękawy były bufiaste i mocno przymarszczone. Przód koszuli oraz plecy wszywało się w wąską oszewkę. Koszule do pracy były z lnianego samodziału, a na święta przygotowywano koszule z cienkiej bawełny. Rękawy koszuli były krótkie, zakończone szeroką falbaną, albo długie i wszywane w mankiet. Do mankietu dodatkowo doszywano rojt wykończony koronką albo ząbkami. Na koszulę ubierało się gorset, nazywany prucnikiem – gorsety nosiły tylko niezamężne panny i młode kobiety. Gorset był długi do pasa, o dopasowanym kroju. Wzdłuż talii doszywało się gęsto marszczoną falbanę. Za zapięcie gorsetu służyły białe guziki o stożkowym kształcie. Prucnik ozdabiało się wełnianą taśmą w kolorze czarnym, którą doszywało się na przodach, przy pachach, szyi oraz na dolnej falbanie. Z tyłu taśmę układano w kształcie litery „V”, co podkreślało dopasowaną formę gorsetu. Kobiety, które ukończyły 40 lat, nosiły letace. Potem jako nakrycie wierzchnie służyły kabaty, które skopiowano ze strojów słowackich. Zimą młode dziewczęta oraz starsze kobiety ubierały kacabajki, na nie zakładało się jeszcze łoktusę albo dużą i ciepłą chustę z fabrycznej tkaniny.
Spódnice w stroju orawskim nazywano sukniami. Spódnice najstarszego typu szyło się z niebarwionych tkanin samodziałowych. Potem popularne stały się tłoczeliny. Barwieniem płótna zajmowali się słowaccy farbiarze, którzy swoje wyroby sprzedawali na jarmarkach w Jabłone. W latach 20-tych ubiegłego wieku kosztowne tłoczeliny wyszły z użycia i kobiety zaczęły nosić tańsze turczaniny. Pojawiły się także spódnice z wzorzystych tybetów, sukna oraz alpaki. Tłoczeliny oraz turczaniny w dolnej części wykańczało się zawsze czarną tasiemką, ewentualnie szczoteczką. Również innego typu spódnice wzmacniało się w taki sposób. Gdy młoda dziewczyna szła do ślubu, zakładała na siebie długą, białą spódnicę uszytą z fabrycznej tkaniny, przypominającej z wyglądu gazę. Pod suknię kobiety ubierały spodniki, zawsze kilka warstw. Pierwszy spodnik był szyty z czterech do pięciu Szerzyn samodziałowego płótna – ta warstwa była zakładana bezpośrednio na ciało i służyła jako bielizna spodnia. Każdy kolejny spodnik był szerszy i uszyty z lepszej gatunkowo tkaniny. Na suknie zakładało się zapaski. Do uszycia zapaski wykorzystywało się najczęściej pięć szerzyn materiału. Zapaska była często tak szeroka, że niemal całkowicie zasłaniała spódnicę. Zapaski szyło się z białego albo czarnego płótna fabrycznego. Boki i dół zapaski były proste, ale górę mocno marszczono i wszywano w pasek.
Zimą kobiety nosiły na sobie tradycyjne kożuchy orawskie, które wyglądały dokładnie tak samo, jak kożuchy noszone przez mężczyzn. Najważniejszą biżuterią kobiecą były korale, zwłaszcza te prawdziwe. Naturalne korale nazywało się „podhalańskimi”. Te droższe korale były wykonane z okrągłych koralików, które nawlekano na jeden długi sznurek. Tańszą ozdobą były naszyjniki z paciorkami o bardziej nieregularnych kształtach i różnej wielkości. Kobiety nosiły także sztuczne ozdoby, głównie paciorki ze szkła barwionego na czerwono albo żółto, co miało imitować bursztyn. W dniu ślubu panna młoda zakładała na siebie pacierze, czyli koraliki, do których doczepiało się medalik z wizerunkiem Matki Boskiej. Kierpce kobiece wyglądały tak samo, jak męskie. Z okazji świąt oraz do ślubu ubierało się topanki, które można było kupić na jarmarku albo targu. Buciki były noszone bardzo rzadko, a podczas niepogody kobiety nosiły kierpce, a topanki ubierały dopiero w przed kościołem.