Strój Żywiecki
Męskie nakrycie głowy w stroju żywieckim było inspirowane czapkami wojskowymi z czasów Stanisława Augusta Poniatowskiego. Męska czapka była wysoka, miała kształt miękkiej rogatywki i nosiło się ją lekko opuszczoną na prawą skroń. Koszule męskie były szyte z białej tkaniny, według kroju przyramkowego.
Strój żywiecki - opis stroju męskiego
Najczęściej stosowano samodziały lniane oraz fabryczne płótno bawełniane. Koszule zapinało się na guziki. Koszula pełniła także rolę bielizny osobistej. Na nią mężczyzna zakładał żupan, czyli długą suknię męską. Żupan swoim wyglądem przypominał nieco strój szlachecki, ale był krótszy i wpuszczany w spodnie. Z przodu żupany zapinało się na guziki albo haftki. Po założeniu żupana mężczyzna opasywał się pasem z jedwabiu, który ozdabiano złotą nicią albo ozdobnym wzorem drukowanym. Pas był dwustronny i podzielony na cztery różnokolorowe pola, dlatego można go było wiązać na kilka sposobów, pokazując różne części pasa, tak że wyglądało to jak gdyby mężczyzna nosił różne pasy. Pas miał długość około 460 centymetrów. Owijano się nim trzy razy, a końce pasa wiązało się w węzeł na boku. Pasy sprowadzano ze Wschodu, potem zaczęto kupować pasy słuckie. Spodnie były granatowe albo czarne, uszyte z tego samego materiału, co czamara. Krój spodni był zbliżony do tego, jaki stosuje się współcześnie. Spodnie wpuszczało się w buty i lekko wykładało na cholewki. Mężczyźni najczęściej chodzili w wysokich, czarnych butach.
Kobiecy strój żywiecki zachował się dość długo, bo tradycyjnie ubierano się jeszcze w latach 30-tych ubiegłego wieku. Tradycyjny strój zaczął zanikać z powodów finansowych. Ubiór żywiecki był bardzo drogi, do tego mało wygodny przy noszeniu. Kiedy miasto zaczęło gospodarczo podupadać, coraz mniej osób mogło sobie pozwolić na kupowanie i szycie tradycyjnej garderoby, a miejscowi rzemieślnicy z czasem w ogóle zaprzestali produkcji niepotrzebnych materiałów.
Zespół Regionalny "Magurzanie" z Łodygowic w stroju Żywieckim (zdjęcie: Dominik Imielski)
Strój żywiecki - opis stroju kobiecego
W stroju kobiecym bardzo ważną rolę odgrywała kolorystyka. Inne kolory stosowały kobiety zamężne, inne młode panny, ale kolory dobierało się także do ubioru innych kobiet, dlatego na przykład w kościele kobiety były zawsze ubrane w określonej tonacji kolorystycznej. Młode, niezamężne kobiety najczęściej ubierały się na biało. Mężatki stosowały tkaniny w kolorze niebieskim, zielonym i czerwonym. W każdym stroju kobiecym musiały się znaleźć koszule, półkoszulki, kryzy, gorsety, fartuchy, spódnice, wstążki, buty oraz biżuteria.
Kobiety zamężne ubierały się na kilka sposobów, ale było parę uniwersalnych zasad. Jeśli więc kobieta ubierała gorset, to obowiązkowo musiała mieć na sobie łoktuszę i złotą czapkę na głowie. Złota czapka była też uzupełnieniem stroju z kamizelką. Gdy zaś kobieta miała na sobie perkalową zapaskę i spódnicę, na głowie nosiło się wtedy czepiec i chustę krzyżówkę, a na ramiona zarzucało się chustę turecką. Ważną częścią stroju żywieckiego jest haftowany tiul. Kobiety zamężne i młode dziewczęta wykonywały taki haft samodzielne, chociaż zamożniejsze kobiety mogły to zlecić komuś innemu. Haft na tiulu nie był trudny, ale stosowano bardzo dużo zdobień i motywów, przez co praca nad nim była czasochłonna. Na tiulu wyszywało się białymi nićmi bawełnianymi. Dominowały motywy kwiatowe, które należało wymyślić samemu, bo kopiowanie wzorów było źle widziane. Haft polegał na tym, że najpierw wyszywano grubą nicią kontury wzoru, a potem przestrzeń wzoru wypełniało się nitką przewlekaną przez oczka tiulu, podobnie jak przy cerowaniu.Młode dziewczęta nie nosiły żadnego nakrycia głowy, jedynie splatały włosy w warkocz i dopinały do niego wianki z mirtu albo bukieciki kwiatów. Ozdoby we włosach stosowało się najczęściej podczas dni świątecznych.
Mężatki nosiły na głowie złote czapki oraz chusty krzyżówki. Czapka kobieca była pokryta niemal na całej powierzchni złotką nicią, a wzór ten był uzupełniany cekinami, sztucznymi perełkami, ametystami oraz szafirami. Na przedzie czapki brzegi wykańczało się ryszką, w tylniej części upinało się wstążkę związaną w kokardę. Końce wstążki były długie na około 60 centymetrów i opadały na plecy. W zwykłe dni kobiety nosiły na głowie chustkę krzyżówkę, którą wiązało się tak, by tworzyła na głowie nakrycie na wzór czepka. Koszule damskie miały zawsze ten sam krój i zdobienia, ale do uszycia używało się różnych materiałów. Koszule miały też różną długość, w zależności od przeznaczenia. Do karczka koszuli doszywało się plecy i przody. Przy szyi koszula miała mały, okrągły dekolt. Rękawy miały pod pachą podkroje, a przy dłoniach wykańczano jest oszewką i falbanką. Rękawy koszuli ozdabiało się białym haftem angielskim i atłaskowym, podobne zdobienia stosowano przy dekolcie. Długa koszula, sięgająca kostek, była szyta z cienkiego, bawełnianego płótna – zakładało się ją pod jakę i kamizelkę. Krótkie półkoszulki szyło się z białego batystu – tego typu koszule nosiło się do gorsetu. Kryza z tiulu miała wymiary 25 na 326 centymetrów. Miała dwa wąskie i jeden szeroki bok, które wykańczało się zębami, a ich brzegi obszywało się białą nitką. Cała powierzchnia kryzy była ozdobiona haftem. Kryzkę zawsze mocno się krochmaliło i układało w podwójne kontrafałdy. Potem kryza była doszywana do koszuli albo półkoszulka, a miejsce wszycia zasłaniała dodatkowa wstążeczka. Kryza otaczała całą szyję, z wyjątkiem przodu, gdzie wolna przestrzeń odsłaniała noszone przez kobietę korale.
Zespół Regionalny "Magurzanie" z Łodygowic w stroju Żywieckim (zdjęcie: Dominik Imielski)
Najcenniejszą częścią kobiecego stroju żywieckiego, była kamizelka. Kamizelkę miały tylko kobiety zamężne. Kamizelkę nosiło się do spódnicy uszytej z takiego samego materiału. Swoim krojem kamizelka była dopasowana do kobiecej figury. Na długość sięgała do pasa, a dolny brzeg kamizelki wykańczało się dwucentymetrową falbanką ułożoną w kontrafałdy. Przy szyi kamizelka była wykończona małym, owalnym dekoltem i kołnierzem w kształcie pelerynki. Poły kamizelki zachodziły na siebie. Na przodach kamizelki umieszczano dziurki, przez które przewlekało się tasiemkę. Na przedzie kamizelki naszywało się także guziki, które jednak pełniły wyłącznie rolę dekoracyjną. Kamizelki posiadały także długie i proste rękawy, z rozcięciami, zapinane na guziczki.
Do spódnicy i zapaski kobiety ubierały jakę. Jednocześnie zakładało się na siebie co najmniej cztery albo pięć spódnic. Wierzchnia spódnica noszona przez pannę była uszyta z białego batystu albo muślinu, czasami używało się także niebieskiej, zielonej albo różowej wełny. Mężatki w dni świąteczne nosiły spódnice z adamaszku bądź atłasu, zwykle w kolorze niebieski, czerwonym albo zielonym. Skromniejsze spódnice szyło się z perkalu. Spódnice spodnie szyło się z gorszych materiałów, zazwyczaj białego płótna. Dolną część spódnicy ozdabiało się białym haftem angielskim i atłaskowym. Kobiece spódnice były długie, sięgały niemal do kostek. Ich szerokość wynosiła około cztery do pięciu metrów. Górny brzeg spódnicy był podwijany, dzięki czemu tworzył się wąski tunelik, przez który przewlekało się tasiemkę. W taki sposób spódnica dawała się wygodnie przymarszczyć i dopasować do figury, a po wypraniu spódnica szybciej schła i dawała się łatwo przechowywać. Spódnica z adamaszku i atłasu miała podszycia z płótna na całej swojej powierzchni. Dolny brzeg spódnicy dodatkowo wzmacniało się szeroką taśmą. Przednia część spódnicy, która była zasłaniana fartuchem, często była uszyta z gorszego gatunkowo materiału. Na spódnicę wierzchnią kobieta ubierała fartuch.
Zapasek w okolicach Żywca praktycznie w ogóle się nie nosiło, chyba że do niektórych prac. Fartuch na świąteczne okazje był takiej samej długości co spódnica. Natomiast na szerokość fartuch miał około 320 centymetrów. Fartuch zasłaniał tylko przód oraz boki spódnicy, tył pozostawał odkryty. Fartuchy szyło się z tiulu, ale mężatki nosiły do spódnic perkalowych fartuchy wykonane z tego samego materiału. Trzy brzegi fartucha z tiulu wykańczało się białą nitką w ząbki. Przy każdym brzegu haftowało się jeden motyw zdobniczy, a wyżej dokładano siedem dużych wzorów. Hafty pokrywały prawie całą powierzchnię fartucha. Czwarty brzeg fartucha był podwijany w tunelik, przez który przewlekało się tasiemkę do przymarszczania fartucha. Chustka z tiulu miała kształt kwadratu o boku 150 centymetrów. Każdy z czterech rogów chustki miał wykończenia ząbkowate, a brzegi dziergało się białą nicią. Zarzucona na ramiona chusta okrywała prawie całą postać kobiety. wcześniej chustę trzeba było złożyć po przekątnej, a na głównej krawędzi znajdowały się duże hafty ozdobne. Chustki z tiulu nosiło się na gorsecie – taki strój nosiły niezamężne panny. Łoktusza miała 40 centymetrów szerokości i trzy metry długości. Cztery boki łoktuszy wycinało się w ząbki i dziergało białą nitką. Zarzucona na ramiona łoktusza zasłaniała kark, ramiona i plecy, a po przełożeniu przez ręce opadała na spódnicę. Tylko niektóre fragmenty łoktuszy, te widoczne po założeniu na siebie, były ozdobione haftami.
Mniej oficjalny strój kobiecy składał się z fartucha, perkalowej spódnicy, chustki krzyżówki oraz jaki. W chłodniejsze dni kobiety nosiły także duże chusty z wełny, którymi zasłaniało się prawie całe ciało. Najczęściej stosowane były chusty tureckie oraz chusty pasiaste i w kratkę. Kobiety nosiły na nogach obuwie nazywane łódkami, które zawsze było w takim samym kolorze co spódnica. Buty szyło się z jedwabiu, aksamitu, atłasu albo adamaszku. Przód buta zdobiło się kokardą z jedwabnej wstążki w tym samym kolorze co reszta buta. Strój kobiecy ozdabiało się kolorowymi, szerokimi na 25 centymetrów wstążkami z jedwabiu. Wstążki układało się w kokardy i zakładki. Ozdoby ze wstążek doczepiało się do czepka albo przywiązywało do korali – długie końce wstążki opadały na plecy aż za linię talii. Wstążki były też wykorzystywane do zasłaniania zszyć na koszulach i półkoszulkach z kryzą. Wstążki wiązało się na piersiach, ale końce nie mogły być zbyt długie. Pod względem koloru wstążki zawsze musiały być takie same, jak reszta ubrania. Stosowano jednak i inne połączenia – do białego ubrania można było dobierać wstążki w kolorze niebieskim, do stroju zielonego – wstążki różowe, a wstążki kraciaste pasowały do każdej kolorystyki ubioru. Jedyną biżuterią w stroju żywieckim były prawdziwe korale. Za najcenniejsze uważało się korale w kolorze jaskrawoczerwonym. Jeden naszyjnik był złożony z trzech albo czterech krótkich sznurów, których końce związywało się kolorową wstążką.