Strój Biskupiański
Wszyscy mieszkańcy Biskupizny ubierali się prawie tak samo, różnica między ubiorem bogatymi a biednymi, polegała na używaniu różnych materiałów i ilości warstw ubrań, jaką na siebie zakładano.
Największe zmiany w stroju biskupińskim miały miejsce po wojnie, kiedy to zaczęto stosować włókna sztuczne w miejsce naturalnej wełny, bawełny czy jedwabiu. Wtedy też zaczęto stosować bardziej uproszczony krój stroju oraz wprowadzono ozdobny haft, który przed 1939 rokiem był na tych terenach praktycznie nieznany.
Najpopularniejszym męskim nakryciem głowy była czapka w stylu rogatywki. Noszono je głównie zimą, na zmianę z czapkami futrzanymi, preferowanymi przez starszych gospodarzy. Kapelusze dość mocno różniły się między sobą wyglądem. Najstarszym typem był kapelusz z dużym rondem i półkolistą główką, od okresu międzywojennego zaczęły dominować małe, pilśniowe kapelusze z niewielkim rondem. Typową ozdobą kapelusza były czarne wstążki lub tasiemki.
Biskupizna | Strój biskupiański (zdjęcie: Biskupizna.PL)
Męska koszula w stroju biskupiańskim posiadała krój przyramkowy. Letnie koszule szyto z bawełnianego płótna fabrycznego, a zimowe z barchanu. Z przodu koszula była rozcinana do połowy swojej długości, rękawy były proste i wszywane przy dłoniach w mankiety, a przy szyi w oszewkę. Koszule świąteczne posiadały dodatkowo odpinany biały, płócienny kołnierzyk. Kamizelki nosiło się tylko po domu, a na dwór mężczyźni zakładali kaftan nazywany jaką. Kaftan był uszyty z prostej płachty materiału, a wcięcie w talii tworzyły dwa wcięcia na plecach. Rękawy kaftana były proste, zakończone mankietami, a górę wykańczał kołnierzyk z klapkami. Za spodnie służyły bryczesy, które szyto z różnych materiałów. Młodzi mężczyźni w dni świąteczne ubierali bryczesy uszyte z białego płótna. Najcenniejszym obuwiem męskim były wysokie, czarne buty z cholewami, które zszywano z tyłu i usztywniano dodatkowymi wkładkami. Najczęściej stopy owijano flanelowymi onucami, ewentualnie noszono skarpety robione na drutach.
Strój Biskupiański Kobiecy
Kobiecy, tradycyjny strój biskupiński noszono jeszcze w połowie ubiegłego wieku. Proces jego zanikania był w miarę powolny, z czasem zmieniała się też pierwotna funkcja tradycyjnego ubioru. Damskie chustki szyto w różnych rozmiarach, nie było też jednej wyraźnej kolorystyki. Chustki nosiły wszystkie kobiety zamiast kopki. Chustę składało się po prostu wzdłuż przekątnej i wiązało pod brodą albo na karku. Latem ubierano najczęściej chustki w jasnych kolorach, uszyte z jedwabiu albo płótna, na zimniejsze pory wybierano chusty ciemniejsze, z grubszych tkanin wełnianych, pluszowych i flaneli. Kopki były świątecznym nakryciem głowy i nosiły je mężatki, panny, a nawet małe dziewczynki. Kopka jest rodzajem czepca o skomplikowanym kroju. Dziewczęca kopka była szyta z dwóch części: kopki zasadniczej i dwóch szarf. Kopki dla panien posiadały dodatkowo okap, doszywany w tylnej części. Czepiec umieszczało się dokładnie na samym czubku głowy, a żeby nakrycie nie zsuwało się na ramiona, doczepiano jeszcze band i wstążki, które wiązało się pod brodą w duże kokardy.
Okap kopki oraz doczepione bandy ozdabiało się białym haftem płaskim – dominującym motywem zdobniczym były drobne motywy kwiatowe. Największe chusty o boku ponad półtora metra zakładano na kopki tak, że tworzyły one wspólnie wysoką budę. Koszule kobiece przypominały swoim krojem koszule męskie. Miały krój przyramkowy, a do ich uszycia wykorzystywano len albo fabryczną tkaninę bawełnianą. Koszula kobieca była długa i sięgała kolan, rękawy były zakończone mankietami, a przy szyi brakowało nawet małego kołnierzyka. Zdobienia koszuli były skromne i ograniczały się tylko do kilku rzędów stebnówki i falbanek doszywanych przy mankietach. Popularne później kryzki najprawdopodobniej wykształciły się od marszczonych falbanek, które zastępowały kołnierzyk w kobiecych koszulach. Kryzki szyło się z przymarszczonego pasa tiulu, który wszywało się w płócienną oszewkę. Brzegi kryzki były wycinane w zęby i ozdabiane białym haftem płaskim o motywach roślinnych. Oszewka z płótna otaczała szyję, a tiul rozkładał się na sznurówce.
Biskupizna | Strój biskupiański (zdjęcie: Biskupizna.PL)
W stroju biskupińskim spódnik mógł być tylko samą spódnicą albo spódnicą z doszytą sznurówką. Obowiązywał tylko jeden krój spódnicy, z czterech kawałków materiału. Z przodu spódnicy znajdowało się około 60 drobnych fałdek, a tylna część była jeszcze bardziej pomarszczona i składała się z około 140 głębokich zakładek. Wszystkie fałdki spódnicy zszywano w górnej części aby całość lepiej się układała. Do górnej części spódnicy doszywano też pasek, a zapięcie umieszczano na przedzie. Zakładki znajdowały się również w dolnej części spódnicy, ale było ich tylko trzy albo cztery. Krawędź spódnicy dodatkowo wzmacniano szczoteczką. Do uszycia spódnicy zużywano około 3-4 metrów tkaniny. Spódnice świąteczne szyto z tkanin sukiennych albo jedwabnych, używano też wtedy więcej kolorów. Najdłuższe spódnice, sięgające kostek, nosiły kobiety starsze, natomiast młode kobiety chodziły w spódnicach o długości do łydek. Zazwyczaj kobiety zakładały na siebie kilka spódnic.Spódnice zimowe były z grubych, wełnianych materiałów, a dla lepszej ochrony przed zimnem stosowano także wełnianą watolinę wszywaną między poszczególne warstwy materiału. Spódnice na lato były najczęściej z bawełny – spodnie warstwy zawsze mocno krochmalono. Spódnice z doszytą górą zakładały najczęściej młode kobiety. Sznurówka była uszyta z tego samego materiału co spódnica, a do zapinania sznurówek używano małych haczyków albo haftek.
Z początkiem XX wieku zapaski w stroju biskupińskim stawały się coraz mniejsze. Początkowo zapaski zasłaniały większą część spódnicy z przodu i po bokach, ale w połowie ubiegłego wieku zapaski zakrywały tylko niewielką część na przedzie. Zapaski były jedną z najważniejszych części stroju świątecznego, dlatego większość kobiet posiadała w swojej garderobie co najmniej kilka różnych zapasek. Wyjściowe zapaski, zakładane do kościoła, były szyte z jedwabiu albo z atłasu, noszono także zapaski z innych, lekkich i przeźroczystych materiałów w jasnych, pastelowych odcieniach. Panny ozdabiały swoje zapaski koronkowymi wstawkami, z kolei mężatki doszywały do zapasek falbanki albo robiły na nich ozdobne zaszewki. Po drugiej wojnie światowej zapaski szyło się z gorszych gatunkowo materiałów (najczęściej było to zwykłe płótno), dlatego zdobienia stawały się coraz bogatsze i bardziej kolorowe.
Kobiecą wersją kaftana była jaczka. Letnie kaftany były z cienkich materiałów, podszywane podszewką, bez wykończenia kołnierzykiem przy szyi. Zimowe kaftany szyło się z grubych tkanin i dla ocieplenia podszywało watowaniem i flanelą. Jaczki zakładało się na sznurówkę spódnika. Strój świąteczny uzupełniały białe pończochy, później zastąpiono je beżowymi. Obuwiem wyjściowym były skórzane, długie trzewiki w kolorze czarnym albo brązowym. Biżuteria stroju biskupińskiego była raczej skromna i składała się przede wszystkim z korali. Sznur prawdziwych korali otrzymywała każda dziewczyna z okazji swojego zamążpójścia.