Przemysł II
Przemysł II był synem Przemysła I oraz córki Henryka Pobożnego Elżbiety. Przemysł II przyszedł na świat już po śmierci swojego ojca, dlatego jego wychowaniem zajął się stryj, książę wielkopolski Bolesław Pobożny.
Bolesław nie doczekał się prawowitego potomka płci męskiej, więc w roli swojego następcy widział właśnie bratanka. Przemysł II od najmłodszych lat był przygotowywany do rządzenia. Brał udział w objazdach kraju, w 1272 roku dowodził wojskiem podczas wyprawy przeciwko Brandenburgii.
Przemysł II - polityka wewnętrzna i zagraniczna
Jego przywództwo było jednak tylko nominalne, ponieważ wojskami dowodził w rzeczywistości kasztelan kaliski Janek oraz wojewoda poznański Przedpełk. Ale pozwoliło to Przemysłowi nabrać doświadczenia w sztuce wojennej. Stryj Bolesław zadbał także o odpowiednią żonę dla Przemysła. W 1273 roku Przemysł poślubił księżniczkę meklemburską Ludgardę, wnuczkę księcia szczecińskiego Baranima. Małżeństwo to było oczywiście polityczne i miało na celu wzmocnienie sojuszu Wielkopolski z Pomorzem Zachodnim. Małżeństwo Przemysła trwało do 1283 roku, kiedy to Ludgarda zmarła. Przemysł długo nosił żałobę po swojej małżonce, choć według niektórych źródeł to właśnie on nakazał udusić Ludgardę. Przez dziesięć lat małżeństwa Przemysł nie doczekał się potomków. W czasach swojej młodości Przemysłowi zdarzało się czasami postąpić nierozważnie. Kiedy Bolesław Pobożny walczył z Brandenburgią na zachodzie, w 1274 roku Pomorze podpisało pokój z Brandenburczykami, zrywając tym samym przymierze z Bolesławem. Brandenburgia zaatakowała Poznań, a Przemysł nie tylko nie pomógł wtedy swojemu stryjowi, ale jeszcze zażądał dla siebie odrębnej dzielnicy. Otrzymawszy swoją dzielnicę Przemysł wdał się w konflikt z książętami śląskimi, zwłaszcza z księciem wrocławskim Henrykiem IV Probusem.
W 1279 roku Bolesław Pobożny zmarł i Przemysłowi przypadła cała Wielkopolska. Trzy lata później Probus pojmał Przemysła i przetrzymywał go u siebie tak długo, aż otrzymał obietnicę przekazania mu ziemi wieluńskiej. To jednak nie zakończyło sporu między książętami. W 1283 roku Jakub Świnka został wybrany na arcybiskupa gnieźnieńskiego i stał się jednym z doradców Przemysła. W tym czasie Przemysł II zmienił swoją linię polityczną, co w dużej mierze było zasługą dobrego wpływu nowego arcybiskupa Świnki. Przemysł zbliżył się do Henryka Probusa, swojego niedawnego wroga, sprzymierzył się też z księciem Pomorza Gdańskiego Mszczujem. Ponieważ Mszczuj nie miał własnych dzieci, na mocy podpisanego układu Przemysł miał po śmierci Mszczuja przejąć władzę na Pomorzu Gdańskim. W 1287 roku do sojuszu przystąpił także książę Pomorza Zachodniego. Jakub Świnka był gorącym zwolennikiem zjednoczenia Królestwa Polskiego i w tym kierunku starał się popychać młodego księcia. Szansa pojawiła się w 1288 roku, gdy zmarł książę krakowski Leszek Czarny i wybuchły walki o władzę nad Krakowem.
O krakowski tron walczyli książęta mazowieccy, Konrad II i Bolesław, a także Henryk Probus i Łokietek kujawski. Ostatecznie Kraków przejął Probus, co zadowoliło Przemysła, gdyż na mocy układu z Henrykiem to Przemysł miał odziedziczyć po Probusie Kraków. Henryk Probus zmarł już w 1290 roku, potwierdzając jeszcze przed śmiercią ważność wcześniejszej umowy z Przemysłem. Dziedziczne księstwo wrocławskie przypadło Henrykowi głogowskiemu. Ci dwaj książęta stali się w tym momencie głównymi kandydatami do przejęcia władzy nad całym państwem polskim, ale ani Przemysłowi, ani Henrykowi nie udało się utrzymać swoich ziem, które odziedziczyli po Henryku Probusie.
W 1290 roku Przemysł zajął miasto Kraków i stamtąd zaczął sprawować swoją władzę. To wydarzenie obudziło w Jakubie Śwince nowe nadzieje na zjednoczenie Polski i odrodzenie Królestwa. Jednak mimo posiadania dwóch potężnych księstw, Wielkopolski i ziemi krakowskiej, Przemysłowi nie udało się umocnić swojej władzy. Po zaledwie kilku miesiącach Przemysł musiał opuścić Kraków, ale wyjeżdżając ze stolicy zabrał ze sobą do Poznania insygnia koronacyjne, które do tej pory spoczywały w skarbcu katedry na Wawelu. Niedługo potem Kraków został zajęty przez króla Czech Wacława II, który porozumiał się wcześniej z możnymi krakowskimi. Gdy Wacław zaczął swoje rządy w Krakowie, Przemysł i Łokietek zdecydowali się na zawarcie sojuszu. Najważniejszym celem układu była wspólna walka przeciwko czeskiemu królowi, ale do żadnej wspólnej akcji obu książąt nie doszło.
Przemysł II - Koronacja na Króla Polski
W 1294 roku zmarł Mszczuj II, co oznaczało realizację umowy zawartej lata temu z księciem gdańskim. Zgodnie z postanowieniami umowy, Przemysł przejął władzę nad księstwem pomorskim, mogąc przy tym liczyć na zgodę pomorskiego rycerstwa. W efekcie doszło do połączenia Pomorza i Wielkopolski, co znacząco podniosło rangę księcia. Wysoką pozycję Przemysła II potwierdziła koronacja na króla Polski, która miała miejsce 26 czerwca 1295 roku w Gnieźnie. Głównym kapłanem podczas koronacji Przemysła był arcybiskup Jakub Świnka. Koronacja Przemysła II była pierwszą koronacją polskiego króla od ponad dwóch wieków. Przemysł rządził wprawdzie tylko Pomorzem i Wielkopolską, ponieważ pozostali książęta polscy nie uznali jego zwierzchnictwa, jednak Przemysł uważał się za władcę całego państwa polskiego. Po koronacji Przemysła na pieczęci majestatycznej pojawił się napis: „Sam Wszechmocny zwrócił Polakom zwycięskie znaki” – znaki te odebrano Bolesławowi Śmiałemu za to, że dopuścił do zbrodni na biskupie Stanisławie. Mimo usilnych starań, Przemysł nie doprowadził do zjednoczenia całej Polski i do zjednoczenia wszystkich polskich księstw doszło już po jego śmierci.
Śmierć Przemysła w Rogoźnie - obraz Jana Matejko
Przemysł II zginął 8 lutego 1296 roku w Rogoźnie z rąk zabójców nasłanych przez margrabiów brandenburskich. Za śmierć Przemysła oskarżano także rody Nałęczów i Zarębów, jednak udział tych rodzin uznaje się za mało prawdopodobny. Przemysł II doczekał się tylko jednego potomka, córki Ryksy Elżbiety. Chociaż Przemysł II był królem Polski przez zaledwie kilka miesięcy, to jednak jego koronacja miała olbrzymie znaczenie dla losów Polski. Fakt ten podkreślał bowiem, że Królestwo Polskie nadal istnieje, nawet jeśli nie ma jednego pełnoprawnego władcy nad wszystkimi polskimi ziemiami.