Zaczarowany skarb
Dawniej w górach żyli zbóje, ale z czasem los okolicznych mieszkańców poprawił się i zbóje ludowi już nie potrzebni byli. Wśród mieszkańców krążyła legenda o zbójeckich skarbach.
Jasiek z Kościelisk bardzo lubił tych opowiadań słuchać, to też często chadzał na góralskie posiady do starych gazdów. Pewnego razu Jasiek udał się do starego Zubka, gdzie spotykali się gazdowie aby wspominać stare czasy.
Wśród nich był gazda nazwiskiem Mateja, który za młodu był zbójnikiem i najwięcej ze wszystkich o skarbach wiedział. Jasiek nawet nie podejrzewał starego gazdy o zbójecką przeszłość, ale bardzo lubił słuchać jego opowiadań. Mateja opowiadał jak to zbóje napadali na bogaczy przejeżdżających przez góry a skarby te zakopywali w dolinie Kościelskiej.Zbójnickie kotliki pełne złota i kosztowności miały się znajdować w jednej z jaskiń pod skalna półką. Inne osoby ostudzały zapał młodego Jaśka ostrzegając, że na skarby te rzucono klątwę i ten kto je zabierze to tylko na swą zgubę. Mówiono bowiem, że Harnaś przyprowadził czarownice, aby ukarała każdego kto sięgnie po złoto.
Teraz skarby są ukryte, a pamięć o nich pozostała jedynie w opowiadaniach starych gazdów. Jasiek nie pomny słów przestrogi, które mówiły o klątwie i utrapieniach, osób, które skarb odkopią i zabiorą, postanowił skarb ten odnaleźć. Kilka lat zajęły mu poszukiwania, do niektórych miejsc wracał kilka razy, sprawdzał dokładnie, by być pewnym, że niczego nie pominął. Aż nadszedł dzień w którym Jasiek odnalazł skalną półkę, pod którą został ukryty skarb. Wielkie skrzynie wypełnione, kosztownościami, złotem i srebrem.
Początkowo Jasiek miał wątpliwości, skoro legendy o skarbie były prawdziwe to równie o urokach mogły być prawdziwe. Coś jednak szeptało Jaśkowi, że po tylko latach czary straciły moc. Jasiek wziął więc sakiewkę ze skarbem, wejście do jaskini ze skarbami dobrze ukrył i wrócił do domu. Nie przeczuwał tego co ma się wkrótce wydarzyć. Po kilku dniach zaczęło padać Jaśkowi bydło, myszy zjadły jego zboże, sam popadł w chorobę. Nie chciał jednak rozstawiać się ze skarbem. Jednak kiedy zachorowała jego żona i dzieci udał się do gazdów po radę. Ci nakazali mu zwrócić skarb, który trzyma w domu i zapomnieć o reszcie złota i kosztowności.
Jasiek niechętnie, posłuchał rady gazdów, kiedy zwrócił skarb, jego rodzina natychmiast wyzdrowiała. W kolejnym roku miał lepsze plony niż wcześniej a i w krótkim czasie dorobił się nowego konia i innych zwierząt. Od tamtej pory również Jasiek często gazdował i przestrzegał innych przed szukaniem zaczarowanych kosztowności.