Legenda o Królu Kraku
Kilka pokoleń po śmierci Lecha, pośród jego potomków, zarządców wielkich miast Lechitów narodził się chłopiec, który miał zjednoczyć wszystkie plemiona.
Matka chłopca będąc brzemienną wyjechała z rodzinnej osady, aby spotkać się z mężem wracającym z bojów. Kobiecie towarzyszyła drużyna wojów i kilka młodych dziewcząt, los chciał, iż karawanę zaatakował oddział germańskich zbójów, którzy wracali z Czech przez kraj Polan. Księżniczka zdołała zbiec a wraz z nią jedna z opiekunek. Wojowie zostali wybicie a skarby zrabowane.
Na domiar złego, księżniczka zaczęła rodzić. Zbliżał się wieczór, kiedy na świat przyszedł mały chłopiec. Nad pobojowiskiem pojawiło się stado kruków. Martwe ciała żołnierzy przyciągnęły też dzikie zwierzęta. Dla młodej matki jej dziecka i towarzyszki zbliżała się niebezpieczna pora. Nagle z zarośli wynurzyli się żołnierze jej męża. Natychmiast zaopiekowano się matką i dzieckiem. Radości nie było końca. Wojowników zwabiło krakanie kruków, które okazało się zbawienne. Dlatego ojciec chłopca postanowił nadać mu imię Krak. Chłopiec dorastał w zdrowiu i pod dobrą opieką. Kiedy skończył osiemnaście lat zebrał własną drużynę i opuścił rodziców. Wędrowali przez kilka tygodniu, aż dotarli nad wielką rzekę o której opowiadali im inni wojownicy. Tutaj też Krak postanowił założyć nową osadę, którą jego wojowie nazwali „Grodem Kraka”.
Młody władca szybko zjednał sobie miejscową ludność broniąc jej przed najadami wrogich ludów. Wielu też wojów chciało szkolić się i walczyć u jego boku. To też Krak chętnie przyjmował nowych osadników. Wyprawiał się też na sąsiednie ludy, które zagrażały jego krajanom. Z wojennych wypraw przywoził wiele kosztowności i przydatnych narzędzi. W wieku trzydziestu lat wiec obwołał Kraka królem Wiślan. Nowy król obrósł w tak wielką sławę iż sąsiednie ludy bały się walczyć przeciwko jego wojsku. Krak natomiast poślubił młodą Wiślankę, która urodziła mu dwóch synów Lecha i Kraka oraz córkę Wandę. Kiedy synowie dorośli na Gród Kraka spadło ogromne nieszczęście, nieopodal miasta wylądował smok, tak wielki i straszny, że jednym płomieniem mógł spalić cały gród. Krak posłał do walki swoich synów, aby zgładzili bestię i udowodnili iż są godnymi następcami ojca.
Tego dnia nieszczęście spadło na dwór królewski, młodszy z braci imieniem Krak, postanowił raz na zawsze uporać się z konkurentem do ojcowskiego tronu. Zanim bracia doszli do jaskini smoka, Krak zaatakował Lecha i ugodził go mieczem, odbierając mu życie.
Po tak haniebnym czynie młodszy syn, natychmiast udał się na zamek, gdzie oświadczył iż smoka nie dał rady pokonać, a ten pożarł jego brata Lecha. Niestety dla Kraka niedaleko jaskini kręcił się chłop, który chcąc zobaczyć smoka, ujrzał zbrodnie bratobójstwa. Przerażony natychmiast doniósł swemu królowi, o tym co zobaczył. Zrozpaczony Krak skazał na banicję swojego jedynego syna. Nie mając następcy na tronie, Krak ogłosił, że kto zabije Smoka ten otrzyma rękę Wandy i królestwo po jego śmierci. Smoka udało się zabić, a dokonał tego szewczyk Skuba, który poślubił piękną Wandę.
Kiedy Wanda urodziła córkę Żagannę wydawało się, że nieszczęścia opuściły ród Kraka na zawsze. Złudne jednak to były nadzieje, w dwa lata po narodzinach dziecka, dzielny szewczyk Skuba zginął podczas bitwy z plemieniem Gallów, które najechało kraj Wiślan z południa. W trzy lata później król Krak zmarł ze zgryzoty za stratą ukochanych synów i zięcia, w którym pokładał nadzieję na ratunek rodu. Ciało zostało pochowane w kopcu usypanym z ziemi, noszonej przez wiernych swemu królowi, mieszkańców Krakowa. Krak do dnia dzisiejszego spoczywa pod kopcem, który od jego imienia nazywany jest kopcem Kraka.